Jakiś czas temu obiecałam, że napiszę o lekcji, którą zrobiłam w sali do gotowania.
Akurat na angielskim przerabiamy rozdział z jedzeniem, więc nastał idealny czas na taką właśnie lekcję.
Uczniów podzieliłam na grupy, w grupach uzgodnić mieli:
– z jakiego kraju potrawę przygotują
– jakie potrzebują składniki i jak wyjaśnić przepis po angielsku
– po przygotowaniu potraw mieliśmy się nimi podzielić i wszystko pięknie opowiedzieć.
Na zajęcia przeznaczyłam dwie godziny lekcyjne wraz z przerwą – w kuchni się gotuje, je i sprząta po sobie.
Tyle teorii i pięknych wizji!
Po wpuszczeniu szczęśliwych uczniów do sali, okazało się, że wpadli w istne szaleństwo radości kucharskiej. Po angielsku nie mogli się zbyt wiele porozumiewać, bo wpadli w wir produkcyjny. Oczywiście, gdy podeszłam do grup, to każda mi pięknie opowiedziała, co będą robili, jakie mają składniki lub co właśnie robią w tej chwili.
Co do krajów były Włochy pizza i pizza i pizza, Francja bezy i ciasteczka.
Pierwsza pizza zniknęła w sposób natychmiastowy przy ostatnim połykanym okruszku przypomniałam grupom, że mają się dzielić, w tym czasie prawdopodobnie za moimi plecami wchłonięte zostało ostatnie ciasteczko, haha.
Dalej było już lepiej – uczniowie opamiętali się i już resztą podzielili. Uff. Wszystko elegancko posprzątali.
Wnioski:
– było super, rewelacyjna lekcja integracyjna
– uczniowie, w szczególności chłopcy odkryli ku swojej radości, że potrafią przyrządzić pyszne dania – czyli pizzę i pizzę 😉
– uczniowie nauczyli się, że po przyjemnościach przychodzi moment na rzeczy trudne, a mianowicie sprzątanie sali
– uczniowie nauczyli się odpowiedzialności za swoje zadania
– nauczyciel zrozumiał, co to jest żywioł
– nauczyciel doszedł do wniosku, że musi dać uczniom do ręki plan działania i wymagań na sali oraz kontrolkę do wypełnienia, która pozwoliłaby na większą ilość angielskiego w kuchni.
Pierwsze koty za płoty, kto nie próbuje, ten się nie uczy i nie popełnia błędów, oraz nie wyciąga z nich wniosków. Powoli szykuję się na następną akcję kuchnia z następną klasą!
Obecnie czekam na pisemne refleksje z zajęć w kuchni – oczywiście w języku angielskim!